Borówki to owoce, które cieszą się nieustającą popularnością niemalże na całym świecie. Wszystko dzięki ich smakowi, który jest delikatny, słodki, a jednocześnie orzeźwiający. Ten wyjątkowy owoc w postaci ciemnogranatowych kuleczek świetnie sprawdza się do jedzenia solo, w wypiekach, a także jako składnik śniadań. Często wykorzystywany jest w połączeniu z jogurtem oraz płatkami owsianymi. Jednak zanim trafi on do naszej miseczki, warto wiedzieć co nieco na jego temat. Należy więc zacząć od tego, jak wygląda uprawa sadzonek.
Vaccinium corymbosum – bo tak brzmi łacińska nazwa borówki amerykańskiej – jest rośliną pochodzącą z rodziny wrzosowatych. Należą do niej nie tylko, jak mogłoby się wydawać, wrzosy, ale także krzewy, krzewinki i niekiedy nawet niewielkich rozmiarów drzewa. Dawniej borówka amerykańska rosła na terenach bagiennych Ameryki Północnej, skąd też wzięła się jej amerykańska nazwa. W Polsce owoc ten wciąż zyskuje popularność nie tylko jako element diety, ale także jako roślina uprawna. Panujące w naszym kraju warunki są wręcz idealne do hodowania borówek, dlatego tak chętnie stawia się na sadzonki tej rośliny nawet w prywatnych ogrodach. Jak jednak wygląda uprawa borówki? O czym należy pamiętać? Oto kilka istotnych informacji:
- odpowiednia gleba: aby móc zasadzić sadzonki borówki amerykańskiej, należy zadbać o kwasowość podłoża. Powinno wahać się ono w granicach 3,8-4,8 pH, a do tego przepuszczać wodę i być próchnicze. Tego typu gleba nie powinna być mocno zbita. Istotne jest także zadbanie o utrzymanie odpowiedniego poziomu nawodnienia – poziom wody gruntowej nie powinien spadać poniżej 35 cm, a przekraczać 60. Taką rozpiętość należy utrzymywać przez cały czas upraw;
- termin sadzenia: najodpowiedniejszymi sezonami, podczas których z powodzeniem można sadzić borówkę amerykańską, są wiosna oraz jesień. Nie zaleca się rozpoczynania upraw latem, gdyż zbyt niska wilgotność gruntu, a także działanie wysokich temperatur mogłyby spowodować obumarcie sadzonek. Termin sadzenia należy dostosować do aktualnych warunków pogodowych, a więc w przypadku wiosny nie wcześniej niż na przełomie marca/kwietnia, z kolei jesienią nie później niż w październiku. Dlaczego? Wiosną wciąż pojawiają się przymrozki, z kolei listopadowe dni są zbyt deszczowe, a także spada optymalna temperatura pozwalająca na ukorzenienie się sadzonek;
- stanowisko: borówka amerykańska nie lubi wiatru i zacienienia. Z tego względu dobrze jest, aby miejsce, w którym zostaną posadzone sadzonki, było dobrze nasłonecznione i zaizolowane od podmuchów wiatru.
Proces sadzenia borówki amerykańskiej nie jest skomplikowany. Podzielić go można na 4 etapy:
- Wykopanie dołków. Powinny mieć one głębokość minimum 40 cm. Sadzonki warto sadzić w odległościach 100 cm od siebie.
- Nawożenie. Jako że polskie gleby nie są w 100% przystosowane do przyjęcia sadzonek, warto je odpowiednio wcześniej przygotować, wykorzystując nawóz. Wypełnienie dołków specjalistycznym podłożem, np. nawozem przeznaczonym specjalnie pod uprawę borówek, sprzyja rozwojowi korzeni, co przekłada się na odpowiednie warunki do wzrostu rośliny.
- Umieszczenie sadzonek. Przy wyjmowaniu bryły korzeniowej można ją delikatnie ścisnąć, jednak uważnie obchodząc się z całą rośliną, by nie uszkodzić części podatnych na zniszczenia.
- Pierwsze podlanie. Aby zagwarantować roślinie odpowiedni rozwój, należy obficie zlać ją wodą, a następnie ubić rękoma podłoże. Dla wzmocnienia efektu można rozsypać korę wokół sadzonki, która zapobiegnie wysychaniu gleby.
Gotowe! Ale czy to koniec? Absolutnie nie. Przez cały czas uprawy należy regularnie podlewać sadzonki, a także zapewniać im właściwe warunki do wzrostu. Warto wspomagać się dodatkowymi produktami w postaci przeznaczonych do borówek nawozów. Rośliny te są szczególnie wrażliwe na przenawożenie, dlatego specjalistyczne mieszanki będą gwarantować jej wyłącznie zbilansowane składniki pomagające we wzroście i zwiększające ilość zbiorów.
Uprawa borówki amerykańskiej we własnym ogrodzie to jedno z najlepszych rozwiązań, by móc cieszyć się tymi owocami w sezonie wiosenno-letnim. Stanowią one źródło cennych witamin i mikroelementów, dlatego zdecydowanie warto po nie sięgać – a zwłaszcza po te z własnych zbiorów!